Gminny Ośrodek Kultury w Kodraniu, przy wydatnej pomocy Regionalnego Centrum Rozwoju Kultury i Turystyki z/s w Działoszynie, wziął udział w ogólnopolskiej akcji charytatywnej „Ośmiorniczki dla wcześniaków”.

Pracownicy Ośrodka oraz odwiedzający go Mieszkańcy wykonali w ramach akcji ponad 90 ośmiorniczek za co otrzymali oficjalne podziękowania od Pani Dyrektor RCRKiT z/s w Działoszynie Aldony Pol.

Udział w tym i innych wydarzeniach kulturalnych nie tylko na obszarze powiatu, ale również poza nim jest jednym z wielu aspektów pracy Ośrodka oraz współistniejącej Filii Gminnej Biblioteki Publicznej w Rząśni, wpływającym na życie lokalnej społeczności i jej rozwój.

Przykład uczestnictwa w tej akcji, jak i stała i dynamiczna współpraca z  RCRKiT z/s w Działoszynie, organizowanie lokalnych wydarzeń kulturalnych, możliwość spotykania się Mieszkańców w przyjaznej i miłej atmosferze jaką stwarzają pracownicy Ośrodka pozwalają nie tylko rozwijać lokalną tradycję, ale i poszerzać jak najmocniej pasje osób zainteresowanych.

O akcji:

Wcześniaki w polskich szpitalach przytulają się do ośmiorniczek. Dlaczego? Bo ich macki przypominają im pępowinę. A pępowina bezpieczeństwo w brzuchu mamy.

„Ośmiorniczki dla wcześniaków” to akcja charytatywna, w której uczestniczy coraz więcej polskich szpitali. Inicjatorką kampanii jest dr Marta Tomaszewska, pediatria z Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka WSzZ w Kielcach. Lekarka przeczytała o bawełnianych ośmiorniczkach dla wcześniaków na blogu Polki mieszkającej w Danii i poprzez media społecznościowe dotarła do kobiet, które charytatywnie zaczęły dziergać zabawki.

Wcześniaki po urodzeniu mają potrzebę chwytania. Zaciskają piąstki na kablach, cewnikach, przewodach, które je otaczają w inkubatorze. W ten sposób mogą sobie zrobić krzywdę. Ośmiorniczka jest nie tylko bezpieczna i przyjazna, ale też kształtem przypomina pępowinę.

Ośmiorniczka kojarzy się z bezpiecznym światem z brzucha mamy, jest też przesiąknięta jej zapachem. Mama, zanim podaruje dziecku zabawkę, pierze ją w domu i śpi z nią trzy noce, aby przeniknęła jej zapachem i dobrymi bakteriami.

Maskotki są wykonane ze specjalnej bawełny. Dziergają je wolontariuszki, zgodnie z restrykcyjnymi zasadami. Składają się w 100 procentach z antyalergicznej bawełny, są wypełnione kulką silikonową. Należy prać je w temperaturze 60 stopni.